W tą niedziele tj. 29.09.2013r. rozegraliśmy bardzo ciekawy mecz w Batyczach. Wynik spotkania 7:2 z trzecią drużyną w lidze i to do tego na wyjeździe robi wrażenie. A jak było? Przeczytaj relację, to się dowiesz!
Rozpoczęliśmy bardzo dobrze i od samego początku szanowaliśmy piłkę, lecz obrona Batycz była nie do przejścia. Każda nasza akcja była dość dobrze kontrolowana. Mimo, iż to my rozgrywaliśmy piłkę, to Batycze potrafiły bardzo dobrze przeprowadzać kontry i tak właśnie w 16 minucie rajd z prawej strony i przerzucenie piłki na drugą stronę do napastnika, który był całkowicie nie pilnowany spowodował, że to Batycze wyszły na prowadzenie. Na stadionie automatycznie pojawiła się radość gospodarzy, bo jakby nie było każdy ma ochotę wygrać z taką drużyną jak nasza. Grochowce potrzebowały siedem minut by wyrównać wynik spotkania i tak w 23 minucie piękne zagranie Łukasza Rudnickiego do naszego snajpera Kamila Folwarskiego, który bez skrupuł pakuje piłkę do bramki i wyrównuje wynik meczu. Dalej obie drużyny przeprowadzały akcje po akcji ze wskazaniem na dość dużo strzałów z dystansu. Chociaż Batycze zagrażali naszemu bramkarzowi dość mocno, to i tak my strzelamy w 34 –tej minucie bramkę na 2:1. Wykonawcą trafienia był Adrian Furtyk, a asystował znów Łukasz Rudnicki. Ten gol dobił naszych przeciwników i spowodował dość duży spadek morali – to wszystko wykorzystał Motor i tak przez błędy obrońców gospodarzy trafiamy trzy bramki w trzy minuty. Strzelcami byli: Kamil Folwarski, Grzegorz Hajduk przy kolejnej trzeciej asyście Mikiego i Mirosław Jabłoński przy asyście Grzegorza Hajduka. Do szatni schodzimy z wynikiem 5:1.
Druga połowa zaczęła się od bardzo groźnej kontuzji Łukasza Rudnickiego, który dość mocno oberwał w twarz tak, że na trybunach było słychać trzask kości. Wielka szkoda, bo Miki rozegrał chyba swoje najlepsze spotkanie. Miejmy nadzieje, że nie było to nic groźnego i dość szybko wróci do nas. Między czasie gdy pomoc medyczna opatrywała naszego zawodnika, za bramką Gospodarzy, aby kibice się nie nudzili mieliśmy pokaz walk MMA, w którym dwóch chłopaków wieku 20-25 lat przez 2-3 minuty obustronnie dawali sobie po ryju. Wynik zwycięstwa niestety jednak nie został ogłoszony, bo walki zostały przerwane przez miejscowego chłopaka, który rozdzielił dwóch mężnych wojowników. Do drugiej połowy Gospodarze wyszli już bardziej zmotywowani i było to widać na boisku, bo ewidentnie to oni przejęli inicjatywę i tak w 62 – ej minucie zmieniają wynik na 5:2. Widać było, że do końca chcą walczyć, bo zaraz po trafieniu sami wyciągnęli piłkę z bramki i szybko ustawili ją na środku boiska. Niestety ich plany popsuł jeden z ich zawodników, którzy świeżo po wejściu robi bardzo głupi faul na naszym wychodzącym na czystą pozycję napastniku, za co otrzymuje czerwoną kartkę i osłabia swój zespół. Piętnaście minut później swojego hattricka po podaniu Adriana Furtyka strzela Kamil Folwarski, który dzięki temu trafieniu awansował na najlepszego strzelca ligi, miejsce swoje dzieli wraz z Arkadiuszem Fedakiem z Sanu Hureczko (po 10 goli). Siedem minut przed końcem ostatniego gola dla Motoru po podaniu Dawida Turka strzela Adrian Furtyk ustanawiając wynik spotkania na 7:2 dla Grochowiec.
Podsumowując, wynik nie odzwierciedla całkowicie spotkania, bo Batycze miały momenty bardzo dobrej gry, z którą nie mogliśmy sobie poradzić. Zawodnikiem meczu bezapelacyjnie zostaje Adrian Furtyk, który oprócz jednej asysty i strzelenia dwóch bramek, był widziany praktycznie wszędzie. Jego rajdy, zwody i zaciętą walkę o każdą piłkę bardzo fajnie się oglądało. Zagrał naprawdę jak rasowy pomocnik, bo wspierał każdą formację, czy to obronę, czy atak. Tabela wygląda coraz ciekawiej. Mamy 2 pkt przewagi na Sanem Hureczko, który rozgromił Bizon Medykę 6:0 i 6 pkt przewagi na trzecim Fenixem Leszno. Wygląda na to, że o awans będziemy głównie walczyć z Hureczkiem.
1
3
Cóż. Możemy tylko pogratulować i życzyć powodzenia w dalszych poczynaniach. Pozdrawiam
